Wysiedliśmy pod dużym budynkiem, weszliśmy do środka, zamykając za sobą drzwi. Chłopak po chwili wpatrywania się w moje oczy, naparł na moje usta. Nie wiem czy to przez kokainę czy może przez coś innego ale odwzajemniłam pocałunek oplatając ręce wokół jego szyi. Po chwili traciłam grunt pod nogami, a jego duże dłonie ściskały moje pośladki dodatkowo lekko je masując. Przygryzłam jego dolną wargę na co zamruczał delikatnie i po chwili pozbywałam się jego koszulki. Nie pozostawał dłużny, odstawił mnie na ziemię i lekko popychając w stronę ściany zdjął moją koszulkę, po minucie pozbywając się również mojego stanika. Ścisnął moją pierś, napierając przy tym swoimi ustami na moje. Ja w międzyczasie rozpięłam jego spodnie i zsunęłam je w dół, po chwili robiąc to również ze swoimi spodenkami. Oderwałam się i z zadziornym uśmiechem przepchnęłam go do salonu, a następnie pchnęłam na sofę. On po drodze złapał prezerwatywy, które leżały na półeczce obok. Oboje wiedzieliśmy czego chcemy więc pozbyliśmy się resztek bielizny, a on bez zbędnych gierek wszedł we mnie sprawiając przy tym, że zajęczałam z rozkoszy i wygięłam w łuk odrzucając głowę w tył. Poruszałam się rytmicznie mając wrażenie, że za moment podniecenie rozsadzi mi głowę. Jego dłonie błądzące po moich nagich pośladkach, język zakreślający kółka wokół moich sutków i on, we mnie. - Jesteś niesamowita. - wyszeptał do mojego ucha
- To jeszcze nic. - odparłam mrucząc
- Pokaż mi więcej.
- Innym razem. - puściłam mu oczko
Spojrzał na mnie niesamowicie, tak że nawet nie potrafiłabym tego opisać. Cichy jęk wyrwał się z moich ust co spowodowało przyspieszenie ruchów chłopaka. Czułam jak jego męskość wysuwa się by po chwili ponownie zatopić we mnie. Ciemnowłosy wykonał kilka ostatnich ruchów, które sprawiły że doszliśmy w tym samym momencie. Znów wpiliśmy się w swoje usta, całując je tak zachłannie jakby to był ostatni raz, gdy mogą się złączyć. Po kilku minutach dodatkowych pieszczot zeszłam z chłopaka, który miał na twarzy uśmiech godny boga. Zgarnęłam jego koszulkę, która leżała na ziemi i założyłam na siebie. Puściłam mu oczko i ruszyłam do kuchni, która od salonu oddzielona była jedynie niską ścianką. Złapałam za butelkę wody i wypiłam kilka łyków. Poczułam jego dłonie na swoich udach, które po chwili zacisnęły się na ich wewnętrznej stronie.
- Czy teraz zdradzisz mi swoje imię? - zapytał przygryzając płatek mojego ucha
- Kim. - odparłam
- Liam. - poczułam, że się uśmiecha
Zamarłam, cały wieczór miałam wrażenie, że go kojarzę ale przez ilość używek, z którymi dziś miałam bliski kontakt nie byłam w stanie określić skąd. Dopiero teraz, gdy poczułam, że wszystkie substancje odurzające wyparowują z mojego organizmu, a ja zaczynam trzeźwo myśleć odwróciłam się z nadzieją, że jednak się mylę. Lecz na moje nieszczęście to była prawda. Właśnie uprawiałam seks z Liamem Paynem. Jednakże nie miałam czasu na dalsze karcenie się za ten głupi czyn, ponieważ chłopak znów zatopił się w moich ustach, a ja mimo wszystko chciałam powtórzyć to co miało miejsce kilka minut temu.
_____________
Więc pierwszy raz w życiu pisałam coś '+18' więc nie mam bladego pojęcia czy wyszło to dobrze, zwłaszcza że w połowie pisania postanowiłam niemal całkowicie zmienić postacie i ogólnie przebieg.
o boże, kocham Cię! lubię takie rozdziały :D a teraz dodatkowo, przez Ciebie mam Liam Love. xD świetny! bardzo mi się podobało i oby takich więcej. będę czekała z niecierpliwością ;p tak, wiem, że jestem nienormalna!
OdpowiedzUsuńkocham i buziaki ;*
super tylko czemu takie krótkie? czekam na next!!!
OdpowiedzUsuńSpoko rozdział. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńwow, mega rozdział ! :o ^_^
OdpowiedzUsuńczekam na następny !!! *_*
pozdrawiam :)
http://i-am-a-dream-awake.blogspot.dk/
Jezu świetny, jestem ciekawa co się wydarzy dalej, więc pisz pisz pisz ! Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńNatalie ♥
To jakiś żart?! Ona i Liam???!!!! O boziu... *.* !
OdpowiedzUsuń