czwartek, 20 lutego 2014

"Długa jest droga do raju skarbie, więc nie przejmuj się drobiazgami." +18(?)

Przez chwilę jeszcze stałam bez ruchu patrząc na drzwi, za którymi zniknął Mulat. Ale gdy w końcu doszłam do wniosku, że nawet gdybym spotkała blondyna to nie ma opcji by mnie rozpoznał, dałam sobie spokój i lekko odpychając się rękoma od baru ruszyłam w stronę zaplecza. Pchnęłam drzwi, które stanęły przede mną otworem i ujrzałam siedzącego na fotelu i lekko pochylającego się do przodu nad stolikiem Sama, dodatkowo z rulonikiem w ręku. Z uśmiechem, który pojawił się na moich ustach usiadłam na fotelu naprzeciwko niego i przyglądałam się mu uważnie, gdy białe kreski zniknęły ze stolika otarł nos i spojrzał na mnie. Nie musiałam nic mówić, a już po chwili przede mną znajdowały się narkotyki, które następnie znikały w moim nosie. Byłam niesamowicie naćpana, a co za tym idzie? Miałam ochotę się jeszcze do tego upić i dobrze zabawić. Złapałam taxi i podałam adres jednego z lepszych klubów jakie były w Londynie. Weszłam bez zbędnych problemów ponieważ, gdy ma się znajomości wszystko jest łatwiejsze. Gdy tylko znalazłam się w środku od razu ruszyłam na parkiet, gdzie roiło się od przeróżnych ludzi. Zaczęłam tańczyć, gdy poczułam ręce oplatające mnie od tyłu. Nie odwróciłam się, kątem oka jedynie wyhaczyłam kawałek włosów chłopaka. Gdy w końcu mnie obrócił, spojrzałam w jego oczy, które niemal natychmiast sprawiły, że czułam się jak zahipnotyzowana. Tańczyliśmy wspólnie do końca imprezy. Pod wpływem słodkich gestów i kilku pocałunków postanowiłam jechać z chłopakiem do niego.

Wysiedliśmy pod dużym budynkiem, weszliśmy do środka, zamykając za sobą drzwi. Chłopak po chwili wpatrywania się w moje oczy, naparł na moje usta. Nie wiem czy to przez kokainę czy może przez coś innego ale odwzajemniłam pocałunek oplatając ręce wokół jego szyi. Po chwili traciłam grunt pod nogami, a jego duże dłonie ściskały moje pośladki dodatkowo lekko je masując. Przygryzłam jego dolną wargę na co zamruczał delikatnie i po chwili pozbywałam się jego koszulki. Nie pozostawał dłużny, odstawił mnie na ziemię i lekko popychając w stronę ściany zdjął moją koszulkę, po minucie pozbywając się również mojego stanika. Ścisnął moją pierś, napierając przy tym swoimi ustami na moje. Ja w międzyczasie rozpięłam jego spodnie i zsunęłam je w dół, po chwili robiąc to również ze swoimi spodenkami. Oderwałam się i z zadziornym uśmiechem przepchnęłam go do salonu, a następnie pchnęłam na sofę. On po drodze złapał prezerwatywy, które leżały na półeczce obok. Oboje wiedzieliśmy czego chcemy więc pozbyliśmy się resztek bielizny, a on bez zbędnych gierek wszedł we mnie sprawiając przy tym, że zajęczałam z rozkoszy i wygięłam w łuk odrzucając głowę w tył. Poruszałam się rytmicznie mając wrażenie, że za moment podniecenie rozsadzi mi głowę. Jego dłonie błądzące po moich nagich pośladkach, język zakreślający kółka wokół moich sutków i on, we mnie.

- Jesteś niesamowita. - wyszeptał do mojego ucha
- To jeszcze nic. - odparłam mrucząc
- Pokaż mi więcej.
- Innym razem. - puściłam mu oczko

Spojrzał na mnie niesamowicie, tak że nawet nie potrafiłabym tego opisać. Cichy jęk wyrwał się z moich ust co spowodowało przyspieszenie ruchów chłopaka. Czułam jak jego męskość wysuwa się by po chwili ponownie zatopić we mnie. Ciemnowłosy wykonał kilka ostatnich ruchów, które sprawiły że doszliśmy w tym samym momencie. Znów wpiliśmy się w swoje usta, całując je tak zachłannie jakby to był ostatni raz, gdy mogą się złączyć. Po kilku minutach dodatkowych pieszczot zeszłam z chłopaka, który miał na twarzy uśmiech godny boga. Zgarnęłam jego koszulkę, która leżała na ziemi i założyłam na siebie. Puściłam mu oczko i ruszyłam do kuchni, która od salonu oddzielona była jedynie niską ścianką. Złapałam za butelkę wody i wypiłam kilka łyków. Poczułam jego dłonie na swoich udach, które po chwili zacisnęły się na ich wewnętrznej stronie.

- Czy teraz zdradzisz mi swoje imię? - zapytał przygryzając płatek mojego ucha
- Kim. - odparłam
- Liam. - poczułam, że się uśmiecha

Zamarłam, cały wieczór miałam wrażenie, że go kojarzę ale przez ilość używek, z którymi dziś miałam bliski kontakt nie byłam w stanie określić skąd. Dopiero teraz, gdy poczułam, że wszystkie substancje odurzające wyparowują z mojego organizmu, a ja zaczynam trzeźwo myśleć odwróciłam się z nadzieją, że jednak się mylę. Lecz na moje nieszczęście to była prawda. Właśnie uprawiałam seks z Liamem Paynem. Jednakże nie miałam czasu na dalsze karcenie się za ten głupi czyn, ponieważ chłopak znów zatopił się w moich ustach, a ja mimo wszystko chciałam powtórzyć to co miało miejsce kilka minut temu.





_____________
Więc pierwszy raz w życiu pisałam coś '+18' więc nie mam bladego pojęcia czy wyszło to dobrze, zwłaszcza że w połowie pisania postanowiłam niemal całkowicie zmienić postacie i ogólnie przebieg.

6 komentarzy:

  1. o boże, kocham Cię! lubię takie rozdziały :D a teraz dodatkowo, przez Ciebie mam Liam Love. xD świetny! bardzo mi się podobało i oby takich więcej. będę czekała z niecierpliwością ;p tak, wiem, że jestem nienormalna!
    kocham i buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. super tylko czemu takie krótkie? czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, mega rozdział ! :o ^_^
    czekam na następny !!! *_*
    pozdrawiam :)

    http://i-am-a-dream-awake.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu świetny, jestem ciekawa co się wydarzy dalej, więc pisz pisz pisz ! Czekam na next ;*

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. To jakiś żart?! Ona i Liam???!!!! O boziu... *.* !

    OdpowiedzUsuń

Chciałabym bardzo podziękować każdej osobie, która poświęci chwilę czasu na skomentowanie moich wpisów. Kocham Was! :)